Polscy kolarze torowi zajęli ósme miejsce w sprincie drużynowym w rozpoczętych w środę w Londynie mistrzostwach świata, ale mimo to zapewnili sobie kwalifikację olimpijską. Dodatkowo zdobyli po dwa miejsca startowe w igrzyskach w Rio w sprincie indywidualnym i w keirinie.
Z siedmiu kandydatów do startu trener Andrzej Tołomanow postawił na tych, którzy w październiku ubiegłego roku sięgnęli po srebrny medal mistrzostw Europy w Grenchen i pobili rekord kraju (43,127) – Grzegorza Drejgiera, Rafała Sarneckiego i Krzysztofa Maksela. Biało-czerwoni pojechali o ponad 0,6 s wolniej niż w Szwajcarii i zajęli ósme miejsce, ale Rosjanie, z którymi walczyli o przepustki do Rio, uplasowali się tylko "oczko" wyżej.
Awans drużyny oznacza, że dwóch Polaków będzie mogło wystartować w igrzyskach w sprincie indywidualnym i dwóch w keirinie.
Złoty medal w sprincie drużynowym zdobyli po raz drugi w historii Nowozelandczycy, mimo że po dwóch okrążeniach wyścigu finałowego przegrywali z Holendrami. Brąz wywalczyli Niemcy, z którymi Polacy przegrali bezpośredni pojedynek w eliminacjach. Broniący tytułu Francuzi uplasowali się tuż za podium.
W wyścigu scratch, rozgrywanym na dystansie 15 km (60 rund), triumfował po samotnym finiszu Hiszpan Sebastian Mora Vedri. Adrian Tekliński zajął 19. miejsce ze stratą dwóch okrążeń do zwycięzcy i pięciu innych zawodników.
W sprincie drużynowym kobiet na najwyższym stopniu podium stanęły Rosjanki Daria Szmielewa i Anastazja Wojnowa. Szybsze od nich w finale były Chinki Jinjie Gong i Tianshi Zhong, ale zostały zdyskwalifikowane za błąd przy zmianie.